O tym, że małe jest piękne wiedzą wszyscy ;D..
..ale o tym, że nieporównywalnie trudniej jest uszyć Aniołka o wzroście 12cm niż takiego - powiedzmy na 30cm (czy więcej) można przekonać się w praktyce - gdy wykona się je samodzielnie.. lub teoretycznie - z lektury tego posta ;)
W czym OWA trudność?..
Przede wszystkim na każdym kroku 'produkcji' trzeba być MEGA dokładnym!!
Chodzi o to, żeby rączki i nóżki były symetryczne - czyli tej samej długości i szerokości..
Naprawdę łatwo jest zgubić czy naddać 2-3mm, które przy tej wielkości Aniołku widać 'gołym okiem'..
Należy bardzo skrupulatnie odrysować na tkaninie przygotowany szablon. Następnie szew poprowadzić dokładnie po wyrysowanych liniach. Tu każdy 'poślizg' będzie widoczny.
Jeśli mamy rączkę od większej postaci np o szerokości 2,5cm (na wykroju) i nasza linia szwu przypadkiem przebiegnie 1mm obok wyznaczonej - to nikt tego nie zauważy bo mamy sytuację,
że na 5cm obwodu mamy powiedzmy +/-2mm błędu - i tego nie widać.. ale jeśli rączka ma szerokość
na wykroju 11 mm i szewek przebiegnie nam o 1 -1,5 mm obok wyznaczonej linii - to mamy stratę lub zysk na obwodzie rączki 2-3mm - co przy tych gabarytach(2,2 cm obwodu a 2-3mm błędu) widać gołym okiem - i taką rączkę czy ciałko trzeba uszyć jeszcze raz:(..
Dalej - wyobraźcie sobie jak trudno jest wywrócić po uszyciu na prawą stronę rączkę o szerokości 11mm (?).. a jak bezproblemowo wygląda to przy rączce 2-3cm..
Wywrócić - to nie tylko po prostu przewinąć na drugą stronę - ale trzeba też uwydatnić każdy 'zakamarek', wypchnąć wszystkie łuki czy miejsce palucha..
To samo z wypychaniem wypełniaczem. Większe elementy to prostsze wypełnienie. Mają większy otwór do wprowadzania wypełnienia i jednocześnie zapewniają łatwiejszy transport wypełniacza w środku elementu.. Pamiętajcie, że z wypełniaczem trzeba dotrzeć 'wszędzie' i zrobić to równo - tak żeby każdy element ciałka miał tą samą twardość, a jednocześnie by tkanina wszędzie układała się idealnie gładko.
Fryzura.. Można doszyć - byłoby szybciej.. ale ja chciałam utkać 'coś' na malutkiej główce -a to już nie lada wyzwanie ;) Taką fryzurę przytwierdzam za pomocą specjalnej igły do filcowania.
Zrobienie tej zajęło mi około godziny(!)..
Takie malutkie ciałko utrudnia również manewrowanie igłą - chociażby podczas doszywania skrzydełek.
Jeszcze jedno..
Uszyć ubranko dla 12cm Aniołka to wyczyn(!) - bo elementy najzwyczajniej w świecie nie pozwalają na żadną bądź na jakąś większą możliwość ruchu pod stopką maszyny (!)..
Ja te malutkie Aniołki ubieram w szatko-sukienki - bo jest to w miarę łatwe i wygląda ślicznie ;)..
To chyba tyle :)..
PS. Ten Aniołek ma misję specjalną..
Ci, którzy obserwują salafkowy funpage wiedzą, że jest to niezapowiedziana niespodzianka dla 50 osoby, która polubiła mój profil na FB :)
anioły są magiczne!! po cichu zazdroszczę tej 50 osobie - gdybym wiedziała wstrzymała bym się z "lubię to" ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Madzia :).. a do Tej osoby chyba muszę napisać - bo coś się nie odzywa.. ;)
OdpowiedzUsuńA za każde Twoje 'lubię to' bardzo, bardzo dziękuję :*