Odpowiedź jest prosta - 'wszystko' na co tylko pozwoli nam wyobraźnia!! :)
Pamiętacie kiedyś pod jednym z wpisów - o tu :)- rzuciłam wyzwanie mojemu Misiowi :)
Wtedy bardzo chciałam uszyć dla niego torbę na siłownię..
Jakieś dwa miesiące ciszy - zero odzewu (choć wiem że post czytał;) )..
aż któregoś letniego dnia uznał, że mój stopień szyciowego wtajemniczenia jest już wystarczający bym podołała torbie dla Pawełka.
Najbardziej zaskoczyło mnie jednak to, że - poprosił mnie o torbę nie na siłownię - tylko taką
na co dzień - do pracy.
Szczerze mówiąc - przestraszyłam się - bo aż takiego zaszczytu nie spodziewałam się.. ;)..
W głównych założeniach miała być taka - by pomieściła laptop kiedy mąż idzie do pracy
i by jednocześnie była wystarczająco pojemna na wyprawę z dzieciakami na plac zabaw czy na szybkie zakupy..
Miała mieć kilka podręcznych kieszonek, regulowane ramię - koniecznie z 'poduszeczką' -
bo z laptopowym ładunkiem to już ciężko ;)..
W każdym razie - postanowiliśmy, że spróbuję zrobić torbę z dżinsu. A konkretnie ze starych dżinsów :), a żeby było jeszcze bardziej EKO - to wnętrze torby zrobione jest z tkanin odzyskanych z dwóch koszul(!!)..
Nie wierzycie ;) - to popatrzcie.. :)
Pierwsza kieszonka taka 'szybkiego dostępu' - jest na przodzie w klapie.. niby nieduża - a w praktyce spokojnie mieści dwa telefony i klucze.. jest nieco większa niż sugerował by to kwadrat, w którym wszyty jest zamek...
Bez pracy nie ma kołaczy, a bez prucia nie ma szycia..... (!)
Jedyne tysiąc inwektyw/minutę, dwa prucia i za trzecim razem udało mi się wszyć zamek tak jak sobie zaplanowałam - i tak by materiał nie falował..
Podnieśmy klapę torby :)
Na pierwszym planie - po podniesieniu klapy wszyty jest - niejako pas narzędziowy ;)..
Od lewej - kieszonka na portfel, potem miejsce na długopisy, i kieszonka planowana na smartfon.(nie ma to jak namęczyć się nad przegródkami na długopisy i usłyszeć - śliczne Kwiatuszku - ale nigdy
z nich nie korzystałem.. /ugryzłby się!!!/ ;).. ).
Cały ten pas przedzielony jest na dwie części, tak że bezpośrednio zanim są jeszcze dwie dość pojemne kieszenie.
Przyjrzyjmy się bliżej ;)..
Klapka kieszonki na portfel zamykana jest na rzep..
Kieszenie za pasem roboczym od środka mają podszewkę - z tej samej tkaniny co 'ozdobne' wykończenia..
Zajrzyjmy do środka :)
Główna komora zamykana jest na zamek. W środku przegródka na laptop, który dodatkowo przypinany jest regulowanym paskiem - tak by 'trzymał się' tylnej ściany torby.. Na przegródkę jak widać zaczerpnęłam z drugiej koszuli :)..
Tkaniną z tej samej koszuli podszyta jest obszerna -zamykana na zamek kieszeń z zewnątrz na tyle torby..
Ufff!!
To chyba tyle 'przeglądu' torby ;) ..
Czas na spacer :) !!
(tak.. ta torba powstała na początku lipca.. kurcze! naprawdę mam poślizg z postami.... ) |
****
Uwielbiam geometrię :) - wiecie - ludzie mają różne 'bziki'.. ;) ..
W tym przypadku mój projekt opierał się na rysunku prostopadłościanu, na który zachowując proporcje naniosłam wszystko to - co przed chwilą oglądaliście ;)
Potem wzięłam panią Linijkę i panią Ekierkę i przeniosłam poszczególne elementy odmierzając wprost na odpowiednio pozszywanych kawałkach dżinsu ..
Sama przyjemność :D..
..a dosłownie rzecz ujmując- pracy i przyjemności na kilka dobrych dni (!!!) :)..
..ale czego się nie robi dla kochanego Mężusia :*
PS.W temacie - co można uszyć ze starych dżinsów - cdn... :)
Ale fajny pomysl Mam tone starych powycieranych na kolanach dzinsow musze wyprobowac.Pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńPochwal się jak coś wykombinujesz :) pozdr!
UsuńŚwietna torba, bardzo mnie się podoba:) i fajnie że mąż zadowolony:))
OdpowiedzUsuń